1.Zacznij jadąc prawie że obojętnie jaką prędkością. Najlepiej jeśli to będzie prędkość średnio-wolna na wypadek jeżeli nie chciałbyś jeszcze umierać. Daj odpocząć stopom na pedałach do szybkiego płynnego ruchu. Następnie odchyl się do tyłu lekko za siodełko roweru. Ciągnąc do siebie kierownicę oderwij przednie koło roweru od ziemi. Im wyżej możesz poderwać przednie koło, tym wyżej zazwyczaj będziesz mógł się wybić. UWAGA: Jeżeli za mocno pociągniesz kierownice do tyłu lub za bardzo przechylisz się do tyłu to spadniesz na nogi.

Upewnij się że twój środek ciężkości jest z tyłu kiedy będziesz zaczynał następną fazę tricku. Jeżeli twoja waga znajduje się zbyt przodu roweru to po wybiciu zaczniesz spadać na przednie koło, a nawet możesz wypaść przez kierownicę.

2.Kiedy przednie koło jest już w górze wtedy wyrwij ciało prosto do góry i lekko ku przodowi. Wykonuj tą partię tricku poprzez naciskanie na pedały i szarpnięcie kierownicą w górę do siebie. Przez ułamek sekundy wędrujesz do góry - CZYLI SKACZESZ (PRZEDNIM KOŁEM). Z przednim kołem w powietrzu już nie musisz pełnej wagi roweru podnosić do góry kiedy kończysz wznosić się w górę. Ale musisz wyrwać się do góry tak szybko jak to możliwe. Przy tym rzucie w górę naprawdę odziała twój wzrost.

3.Kiedy teraz twoje ciało wzbija się ku górze (krok-2) zastopuj stopy przy pedałach i pociągnij rower do góry nad ziemię. Co? Jak podrzucić rower do góry? --- Poprzez naciśniecie pedałów w dół i trochę do tyłu możesz je chwycić. Tylko nie przekładaj swojego ciężaru na pedały! Trzymasz swoje stopy pod kątem i ciągniesz je do góry. To jest najtrudniejszy krok tego tricku. Nie myśl że przyjdzie ci to z jednym dniem... lub nawet z tygodniem. Raz możesz to wykonać nie zauważając że wybiłeś się parę centymetrów nad ziemię... Ale wysoki skok wymaga trochę praktyki.

Wykonanie prawidłowego bunnyhopa pociąga za sobą parę rzeczy które mógłbyś zapewnić. a) długość roweru b) waga roweru c) twoja waga d) jak wysoko umiesz skakać i jaki jesteś silny. To wszystko rzutuje na wysokość na jaką możesz wybić rower.

Żeby wyskoczyć naprawdę wysoko musisz po oderwaniu roweru od ziemi podgiąć kolana by przyciągnąć rower tak blisko siebie jak to możliwe. Wyskok powyżej paru centymetrów nie jest rzeczą która wychodzi po jednej nocy. To może zająć kilka miesięcy żeby wybijać się na wysokość klocków hamulcowych. A nawet lata żeby wybijać się jeszcze wyżej. Także ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz.